środa, 31 maja 2017

Zapowiedzi


 Dzisiaj przedstawiam kilka zapowiedzi, na które czekam.


"Życie jak malowane" Karolina Wilczyńska

" Do Jagodna zawitała wiosna, a wraz z nią pojawiły się nowe plany, wyzwania i nowi goście.
Eliza maluje przepiękne anioły na porcelanie, lecz skrywa w sobie bolesną tajemnicę… Jej synek wierzy w moc dobrej wróżki napotkanej w starym dworku – może ona sprawi, że mama nie będzie już smutna?
Zmiany następują w życiu Tamary, Ewy i pozostałych bohaterów związanych ze Stacją Jagodno. Która z kobiet odda pierścionek zaręczynowy? Gdzie znika Łukasz i kto odwiedza leśną kapliczkę? Jagodno kryje jeszcze wiele tajemnic, a część z nich poznacie już teraz.
"Stacja Jagodno" to bestsellerowy cykl, który pokochały tysiące Polek, bo każda z nich może odnaleźć w bohaterkach Jagodna cząstkę siebie. Karolina Wilczyńska odmalowuje wszystkie barwy życia w ciepłych, mądrych opowieściach o urokliwej miejscowości w Górach Świętokrzyskich."

 Data premiery: 14.06.2017 r.


"Czarne narcyzy" Katarzyna Puzyńska

" Brodnica przygotowuje się do obchodów lipcowego Święta Policji. Daniel Podgórski nie ma jednak powodów do radości. Niektórym ludziom bardzo zależy, żeby jak najszybciej zapomniał o zamkniętej już sprawie śmierci trójki bezdomnych. Przy każdym z ciał z jakiegoś powodu pozostawiono niewielkie wahadełko. Pewna dziennikarka sugeruje policjantowi, żeby szukał odpowiedzi w opuszczonym domu ukrytym w leśnej gęstwinie. Miejscowi wierzą, że to miejsce nawiedzane przez diabła. Kobieta wkrótce znika bez śladu, a Podgórski wraz z byłą komisarz Kopp odnajduje kolejne ciało. Co ma z tym wspólnego niepokojąca wiadomość, którą Weronika Nowakowska otrzymuje od nieznanego nadawcy? Dlaczego drobny złodziejaszek ginie tego samego dnia, kiedy wychodzi z więzienia? I jakie znaczenie dla sprawy mają czarne narcyzy?"

Data premiery: 13.06.2017 r.

 "Wiatr od jezior" Katarzyna Enerlich

"Rok 1922. Większość mieszkańców Zełwąg w pobliżu Mikołajek, stanowiących niezwykle zżytą społeczność, staje się Mormonami.
Rok 1998. W podmrągowskich lasach ktoś podpala na kamieniach ofiarnych zabite zwierzęta. Anna Sołowiecka, dziennikarka "Głosu Mrągowa" chce dociec, kim jest sprawca i w jakim celu to robi. Jednocześnie próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci swojej przyjaciółki, mimo iż policja przyjęła wersję samobójstwa. Ma przeczucie, że obie sprawy coś łączy.
W mieście pojawia się czarnoskóry Bernard Mulunda Mayingo Bajohr. Spotkanie z nim prowadzi do odtworzenia przedwojennej historii Zełwąg. Fakty zaczynają się ze sobą splatać. Niespodziewanie jednak dziennikarska dociekliwość staje się śmiertelnie niebezpieczna."

Data premiery: 14.06.2017 r.

 "Futra, perły i łzy jak piołun gorzkie" Danuta Noszczyńska"

" Zarówno dobro, jak i zło wraca do człowieka ze zdwojoną mocą.
Sandra wychowała się w małym miasteczku. Tam życie płynie zupełnie inaczej. Za czym innym się goni, o czym innym marzy. Jednak i tam życie potrafi zaskoczyć – to, co oczywiste, może okazać się pozornym, proste skomplikowanym, dobre złym, a złe dobrym. Pewnego dnia w progu jej domu staje ojciec chrzestny razem z żoną, prosząc o krótką gościnę. Niestety ich pobyt wciąż się przedłuża, a oni stają się coraz bardziej uciążliwi. Sandra zaczyna baczniej przyglądać się wujostwu, wracając myślami do czasów dzieciństwa. Gdy krewni niespodziewanie znikają, przerażona kobieta zaczyna ich szukać i przy okazji poznaje szokującą przeszłość tego na pokaz wzorowego małżeństwa.
Ile tak naprawdę wiemy o ludziach nam bliskich? Do czego zobowiązują więzy rodzinne? I dlaczego warto być dobrym? A czy w ogóle warto?"

Data premiery: 06.06. 2017 r.

 " Tajemnicza śmierć Marianny Biel" - Marta Matyszczak

"Co może zrobić zwolniony z pracy policjant? Może – jak Szymon Solański – przeprowadzić się do chorzowskiego familoka, przygarnąć ze schroniska psa, otworzyć agencję detektywistyczną i liczyć, że trafią mu się zlecenia ciekawsze niż śledzenie niewiernych małżonków.
Zrządzeniem losu w piwnicy nowego lokum Solańskiego zostają znalezione zwłoki Marianny Biel, niegdysiejszej gwiazdy miejscowego teatru. Policja przyjmuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Solański jest innego zdania. Postanawia pokazać dawnemu pracodawcy, że nie stracił policyjnego nosa. Z kundelkiem Guciem u boku rusza na poszukiwanie mordercy…"

Data premiery: 14.06.2017 r.


 "Złowroga noc" Sidney Chambers

"Ksiądz Sidney Chambers musi zbadać okoliczności rzekomo przypadkowej śmierci wykładowcy, który spadł z wieży kościoła podczas ryzykanckiej wspinaczki – szybko się okazuje, że w sprawę uwikłany jest brytyjski wywiad, zmarły prowadził co najmniej podwójne życie i na pewno nie zginął na skutek nieszczęśliwego splotu okoliczności.
Z pozoru przypadkowa śmierć spotyka też innego wykładowcę Cambridge – mężczyzna umiera w wannie na zawał serca i tylko wnikliwe śledztwo i niesłychany upór Sidneya doprowadzają do zdemaskowania przewrotnego mordercy.
W Grantchester zdarzają się zbrodnie wyrafinowane , ale też prozaiczne, takie jak podpalenie pracowni sławnego niegdyś fotografika, dorabiającego sobie fotografowaniem roznegliżowanych dziewcząt . Zdarzają się i takie, po których naprawdę ciężko się pozbierać – gdy ofiarą haniebnych uprzedzeń pada wspaniały młody człowiek, utalentowany krykiecista.
Sidney musi rozwikłać każdą z tych spraw, a do tego rozstrzygnąć rozterki sercowe -  chciałby się związać z czarującą wdową Hildergard, ale wciąż czuje  słabość do szalonej Amandy, którą zresztą ratuje z kompromitujących tarapatów. Szukając rozwiązania  własnych problemów, trafia do Niemiec w przeddzień powstania muru berlińskiego i oczywiście pakuje się w sam środek międzynarodowej afery szpiegowskiej."

Data premiery: 07.06.2017 r.

poniedziałek, 29 maja 2017

Zagadka:)


Nie mam ostatnio za bardzo czasu na czytanie,ale wczoraj udało mi się na chwile wrócić do książki, którą kocham od dzieciństwa i na zawsze pozostanie ta ukochaną, pierwszą i jedyną:) I taka mała zagadka, kto zgadnie jaka to książka? Przytoczę fragment, który akurat pochodzi z jej ekranizacji ale całkowicie oddaje cały jej klimat.

" Pachniesz jak ktoś kto ujeżdżał wiatr. Sto lat zabawy i spania na drzewach zrobiło swoje. Mogliśmy robić wszystko albo nic, ale to nie było ważne, bo zawsze byliśmy my".

Kto zgadnie z jakiego filmu/książki to cytat?:)

Dla osoby, która odgadnie obiecuję nagrodę:)

PS. Nagroda jest do wyboru. Może być książkowa, rzeczowa lub zaproszenie na kawę i ciacho jeżeli zwyciężczyni będzie pochodzić z mojego miasta lub okolic.

piątek, 26 maja 2017

Czy każda kobieta musi być matką?


Dzisiaj z okazji Dnia Matki tekst trochę wkładający kij w mrowisko. Czy każda kobieta musi być matką? Czy kobieta, która nie chce mieć dzieci jest zła?

Podobno kobiety dzielą się na trzy grupy: te, które chcą mieć dzieci, te, które nie mogą i te, które nie chcą. Złośliwi dodają – bo jeszcze nie wiedzą, że muszą. Jednak pogląd mówiący, że macierzyństwo to powołanie i jedyna słuszna droga życiowa kobiety jest dziś coraz mniej popularny, a same zainteresowane – kobiety dobrowolnie wybierające bezdzietność – wychodzą z cienia i coraz odważniej mówią o swojej decyzji.

Na początek chciałabym przytoczyć wypowiedź jednej mojej znajomej: " Mam 34 lata, męża, dom ,  pracę i jestem szczęśliwa. Problemem jest moja niechęć do posiadania potomstwa. Dobrze mi jest tak jak jest i z roku na rok utwierdzam się w decyzji że nie chce mieć dzieci. zawsze nie chciałam mieć dzieci i kiedyś wszyscy mówili mi, że z czasem do tego dojrzeję... i póki co, nie dojrzewam.Z wiekiem jest coraz gorzej. Nienawidzę szpitali i nigdy w nich nie byłam i nie zamierzam. Nienawidzę być gruba a w ciąży się tyje. Moje wszystkie ciotki i mama miały kłopoty zdrowotne w ciąży i tyły ogromnie, co niechybnie mi tez by groziło, a nade wszystko boję się bólu.Oczywiście wszystko to potęguje opinia, że musi być ze mną coś nie tak, skoro dzieci biologicznych nie chce posiadać. A najlepiej że jak powiedziałam o tym na forum rodziny, to oburzeni zarzucili mi że jestem straszną egoistką i mam przestać"bluźnić". A ja uważam ,że jestem normalna i że nie każda kobieta musi dzieci biologiczne posiadać.Ja np. nie muszę i dobrze mi z tym . Kocham swoje życie i nie zamierzam go zmieniać, bo tak nakazują jakieś tam normy społeczne i że tak wypada. Wszyscy naokoło mówią według utartego przez społeczeństwo i stereotypy schematu- w życiu powinno się założyć rodzinę, czyli maż i dzieci. Wtedy się je prawdziwą kobietą. ale chyba garstka osób tylko rozumie, że jak kobieta nie chce mieć dzieci to znaczy,że nie i nie czuje się takiej potrzeby."

Powiem Wam,że całkowicie ją rozumiem. Sama osobiście nie umiem do końca się określić w tej kwestii. Ja nigdy nie chciałam mieć dzieci, potem mi się  odwidziało, ale kilka poronień zrobiło swoje (załamanie, ból fizyczny, brak zrozumienia ze strony otoczenia, bo : przecież będziesz miała kolejne) i chyba znowu jestem na drodze, że jednak nie chce dziecka. Moja koleżanka miała odwagę powiedzieć to na forum rodziny i wybuchła wielka afera, bo" jak to? kobieta musi mieć dziecko!". A ja się pytam dlaczego? U mnie w pewnym momencie doszło do tego, że zaczęłam unikać rodzinnych spotkań, bo każdy pyta czy planujemy, a kiedy, a że już jesteśmy po ślubie, że jak ślub to od razu dziecko...bo kto Ci potem na starość pomoże? - to dopiero jest egoizm - robić dzieci żeby mieć na starość pomoc - a być może będzie tak, że ja tej starości nie dożyję..

 Posiadanie dziecka to nie jest przecież przymus. To sprawa indywidualna każdej kobiety. Nie można krytykować takiej kobiety. Szanuje i jednych i drugich. Każdy ma prawo żyć tak jak ma na to ochotę. Zafundowanie sobie dziecka tylko ze względu na presje otoczenia to czysta głupota.